Wychowawcza i dydaktyczna rola ogródka
Poniższy artykuł pochodzi publikacji "Szkolne ogrody - zielone pracownie", red. Gosia Świderek Łódź 2008, ISBN 987-83-926162-9-0
We współczesnym świecie, gdzie degradacja środowiska jest tak daleko posunięta, zewsząd słychać nawoływania do ochrony przyrody i prowadzenia ekologicznego trybu życia: do segregacji odpadów, oszczędzania energii i wody, odpowiedzialnej konsumpcji dóbr, rezygnacji z samochodów. Wszystkie te tak bardzo dziś potrzebne działania (albo właśnie powstrzymywanie się od negatywnych w skutkach zachowań) wymagają silnej motywacji i przede wszystkim przekonania o słuszności takiego postępowania. Niestety coraz częściej żyjemy w oderwaniu od przyrody – a przynajmniej tak się wielu z nas wydaje. Straciliśmy poczucie, że jesteśmy częścią świata i że mamy – czy tego chcemy czy nie – ogromny wpływ na stan otaczającego nas środowiska, zarówno tego najbliższego jak i tego po drugiej stronie kuli ziemskiej.
Aby aktywnie i skutecznie działać na rzecz środowiska, albo chociaż ograniczyć działania niepożądane, musimy tego chcieć i wiedzieć jak to zrobić. Proces dochodzenia do tej wiedzy i przekonań nie jest taki prosty, szczególnie jeśli od wczesnego dzieciństwa nie mieliśmy kontaktu z przyrodą. Często przecież można spotkać ludzi, w tym także młodzież, którzy nie lubią przebywać na łonie przyrody, jest to dla nich nudne, męczące a nawet i stresujące (strach przed tzw. “robalami”, żabami itp.). Pierwszym krokiem więc na drodze do ekologicznego życia powinna być chęć i umiejętność życia w środowisku przyrodniczym, w lesie, na łące, w parku czy ogrodzie. Dla małych dzieci jest to rzecz zupełnie naturalna, ale z czasem, jeśli kontakt ze światem przyrody jest ograniczony, może się okazać że przedkładamy ponad niego rozrywki takie jak telewizja, gry komputerowe, internet czy inne miejskie atrakcje. Zdarza się widzieć ludzi – szczególnie w okresie wakacyjnym – wyrwanych z miasta, gdzieś wśród dzikiej przyrody, ale zachowujących się tak, jakby wciąż byli w domu, zatopionych w przenośnej grze komputerowej, z turystycznym telewizorem zaopatrzonym w antenę satelitarną, z odtwarzaczem mp3 na uszach, nie zwracających uwagi na śpiew ptaków i piękno otaczającej przyrody. Dopiero gdy posiądziemy lub nie zatracimy wrodzonej umiejętności przebywania w przyrodzie uczymy się obserwować ją i doświadczać, a dopiero to pozwala nam zrozumieć procesy i prawa nią rządzące. Ten etap jest kluczowy i nie do przecenienia w pobudzaniu świadomości ekologicznej i kształtowaniu postaw. Z niego naturalnie wynikną dalsze stopnie na naszej ścieżce do ekologicznego życia. Każdy kto rozumie świat przyrody, zaczyna zdawać sobie sprawę z tego jak wielki wpływ ma on sam na środowisko, a także jaki wpływ na niego ma przyroda i stan w jakiej się ona znajduje. Tutaj samo nasuwa się pytanie – co ja mogę zrobić na rzecz przyrody i jak? A stąd już prosta droga do pozostania ekologiem-aktywistą:-)
A jak ten cały wywód ma się do szkolnych (i przedszkolnych) ogródków? Otóż tak jak wspomnieliśmy powyżej, kontakt z przyrodą powinniśmy nawiązać jak najwcześniej i przez całe życie go podtrzymywać. Mieszkańcy miast mają ten kontakt niestety ograniczony, wielu z nas mieszka dosłownie w betonowej pustyni, gdzie tylko gdzieniegdzie spośród murów wychyla się jakieś wątłe drzewko lub krzaczek, a marne trawniki, o ile dotąd nie zmieniły się w parkingi, upstrzone są dziesiątkami psich kup. W tej sytuacji ogródek szkolny czy przedszkolny wydaje się być oazą. Jest to miejsce gdzie codziennie możemy usiąść lub pobiegać w cieniu drzew, posłuchać śpiewu ptaków lub bzyczenia owadów, zachwycić się zapachem jaśminowca, wypatrzyć arcyciekawą dżdżownicę albo narośl na liściu.
Samo przebywanie w ogrodzie niesie za sobą wiele pozytywów, choćby walory zdrowotne, pobudzanie sprawności ruchowej, wyczulenie na zapachy czy kolory, pobudzenie ciekawości czy zaostrzenie zmysłu obserwacji. Jeśli dodamy do tego walory wychowawcze pracy w ogródku i korzyści jakie niesie wykorzystanie go w procesie dydaktycznym okaże się, że ogródek jest nam niezbędny i będziemy się dziwić jak dotąd dawaliśmy sobie bez niego radę.
Praca w ogrodzie oprócz oczywistego kształtowania postaw proekologicznych uczy działania zespołowego, planowania, realizacji zadań zgodnie z harmonogramem, odpowiedzialności za podjęte zobowiązania, systematyczności, wymaga brania odpowiedzialności za własne decyzje (np. niedokładne wykonanie zadania może skutkować uschnięciem roślin), szacowania szans i zagrożeń, podejmowania decyzji. Praca o ile jest dobrze pokierowana i zaplanowana powinna dawać możliwość samodzielnej pracy uczniów, bez ciągłego nadzoru i kontroli nauczyciela, dzięki czemu poczucie odpowiedzialności a także satysfakcja młodzieży z efektów będzie większa. Wykonywanie prac w ogrodzie uczy szacunku do pracy i jej efektów. Nikt, kto sam włożył wiele trudu w pielęgnację ogródka nie będzie go później niszczył, a mając świadomość ile wysiłku kosztuje utrzymanie terenów zieleni w należytym stanie, nie będzie ich niszczył także poza szkołą.
Praca w ogrodzie odgrywa także duża rolę w integracji grupy, umożliwia wzajemne poznawanie się uczniów z innej strony niż dotychczas, pozwala na wyłonienie nowych liderów i odkrycie nowych, ukrytych dotąd zdolności, umożliwia “wykazanie się” uczniom, którzy w szkole “nie błyszczą” czy wręcz uczniów z problemami wychowawczymi i trudnościami w nauce. “Tego typu aktywność stanowi dla nich formę dowartościowania i wykazania na forum szkoły. Uczniowie naszej placówki bardzo chętnie uczestniczą w zajęciach w ogrodzie, chętnie podejmują działania związane z pielęgnacją i przeprowadzeniem nowych nasadzeń. Za swój trud otrzymują dobre oceny z przyrody i biologii. Najważniejsza jest jednak dla nich satysfakcja, że zrobili coś co przetrwa wiele lat i często po zakończeniu nauki w naszej szkole wracają aby zobaczyć jak rozwija się arboretum” [Ewa Uznańska, Małgorzata Jenorowska - Zespół Szkół w Pyskowicach, Szkolny Ogród Roślin Górskich i Egzotycznych, http://www.zsgim.republika.pl/]
Jeszcze większe znaczenie mają prace ogrodowe w przypadku uczniów niepełnosprawnych fizycznie czy umysłowo. Pan Robert Gut ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Baryczy koło Końskich pisze “Wszyscy młodzi ludzie mieli szansę zaistnieć jako twórcy najbliższego otoczenia, co dla dzieci niepełnosprawnych umysłowo jest niezwykle ważne, mieli poczucie sprawczości swojego działania. Sadzili drzewka, których rozwój dalej obserwowali, pielęgnowali je. Siali trawę, widzieli zielone trawniki, grabili pokoszoną trawę. Tworzyli kompozycje kwiatowe, skalne. Dzieci uczyły się systematyczności, odpowiedzialności ale przede wszystkim nabywały umiejętności, które mogą wykorzystać w życiu. Rewalidacyjny charakter tych działań jest niezwykle istotny. Poprzez praktyczne działanie sprawdzali posiadaną wiedzę i umiejętności. Wzrosła precyzja wykonywanych przez nich czynności manualnych, wzrosła sprawność fizyczna, dzięki możliwości spędzania dłuższego czasu na świeżym powietrzu wzmocniło się zdrowotne i wydolnościowe funkcjonowanie młodych ludzi”. Na efekt resocjalizacyjny pracy w ogrodzie zwraca uwagę Maciej Krysiak – nauczyciel biologii oraz instruktor zajęć warsztatowych "konserwacja terenów zielonych" w schronisku dla nieletnich w Szczecinie: “Temat resocjalizacja przez ekologię dotyczy bezpośrednio mojej pracy z młodzieżą w zamkniętym zakładzie resocjalizacyjnym. Mądrość ludowa głosi, że ten kto kocha rośliny jest z reguły dobrym człowiekiem. Uważam, że otoczenie schroniska dla nieletnich powinno w tym zakresie spełniać bardzo poważną rolę dydaktyczno-wychowawczą. Należy pamiętać, że zaszczepiając młodemu człowiekowi miłość do roślin, uszlachetniamy go i sprawiamy, że staje się on prawdziwym człowiekiem.
Moim najważniejszym celem jaki sobie stawiam jest uodpornienie psychiki wychowanków na przeciwności i wyzwania jakie ich spotkają po wyjściu na wolność, gdyż silna psychika będzie często jedynym orężem, które może im pomóc w podejmowaniu ważnych i właściwych decyzji na przyszłość. Chcąc to osiągnąć, wykorzystuję wszystkie możliwości, jakie daje mi pobyt z chłopcami podczas zajęć warsztatowych. Niewątpliwie nie tylko nauka szkolna, lecz również praca stanowi ważki czynnik w resocjalizacji. Praca połączona z wartościami ekologicznymi stwarza moim zdaniem idealną bazę wyjściową do kształtowania trudnego charakteru młodego człowieka. Wszystkie czynności, jakie chłopcy wykonują mają być społecznie pożyteczne. Osobiste ich wykonywanie stanowi ważne źródło wiedzy praktycznej przydatnej w przyszłym życiu. Biorąc aktywny udział w zajęciach warsztatowych chłopiec automatycznie zdobywa wiedzę, często nie zdając sobie z tego sprawy. Młody człowiek pracując w grupie integruje się z kolegami, co stanowi zalążek jego miejsca w społeczeństwie po opuszczeniu ośrodka. Efekt – wychodząc na wolność chłopak wchodzi w nowe życie bogatszy w wiedzę i pozytywne wzmocnienia”.
Przyjęło się sądzić że ogród jest przedłużeniem pracowni biologicznej (czy przyrodniczej), można tu też stosunkowo często spotkać nauczycieli nauczania zintegrowanego, geografów i nauczycieli plastyki, którzy w ogrodzie organizują plenery ale właściwie nauczyciel każdego przedmiotu – nie tylko przyrodniczych – jeśli podjedzie do pracy nieszablonowo znajdzie w ogrodzie materiał czy inspirację do zajęć. Gdzie indziej jak wśród kwiatów, drzew i śpiewu ptaków najlepiej zrozumiemy poezję czy opisy przyrodnicze z literatury, tu spoglądając na stare drzewa i obliczając ich wiek – umiejscowimy w historii czas kiedy z nasionka stało się drzewkiem, czy było to w czasie okrągłego stołu, I wojny światowej, Kongresu Wiedeńskiego czy w czasie II rozbioru Polski. W ogrodzie możemy słuchać muzyki klasycznej albo uczyć się nowych piosenek, albo grać na instrumentach wykonanych z patyków czy kamieni. Pole do popisu znajdzie tu też nauczyciel fizyki czy chemii, a nawet matematyk. Co ważne taka różnorodność tematów i ukazanie świata jako całości a nie podzielonego na różne nie mające ze sobą związku segmenty pozwala lepiej zrozumieć to co się wokół nas dzieje. W ten sposób pobudzamy spostrzegawczość uczniów i inspirujemy do stawiania pytań, poszukiwania odpowiedzi i wyciągania wniosków z własnych obserwacji.
Za każdym razem kiedy jesteśmy wśród przyrody i mamy oczy i uszy szeroko otwarte zauważamy rzeczy których wcześniej nie znaliśmy, albo nie zwracaliśmy uwagi, samoistnie pojawia się wówczas mnóstwo pytań. Jako trenerzy na Bardzo Zielonych Szkołach jesteśmy wręcz zasypywani pytaniami młodzieży. Wielu młodych nauczycieli boi się takiej sytuacji – zupełnie niepotrzebnie. Powinniśmy się cieszyć, że nasi uczniowie są ciekawi i chcą wiedzieć i zrozumieć więcej niż znajdą w podręczniku. Rolą nauczyciela w takiej sytuacji nie jest znajomość odpowiedzi na wszystkie pytania, lecz udzielanie wskazówek gdzie można na nie znaleźć odpowiedź. W ogrodzie zaspokajana jest naturalną ciekawość dzieci, a obcując z przyrodą rzadko pozostają biernymi obserwatorami a stają się kreatorami rzeczywistości. Rolą nauczyciela podczas zajęć w terenie jest inspirowanie uczniów do własnych poszukiwań i obserwacji. Należy tylko umożliwić młodzieży nieskrępowane badania. Oczywiście konieczne jest później zanalizowanie zebranych danych, połączenie osobistych obserwacji z teorią znaną z podręczników. Celem takiej edukacji powinna być umiejętność samodzielnego stawiania pytań, szukania odpowiedzi i wykorzystywanie ich w praktyce.
Wydawałoby się – nic prostszego, ale przygotowanie zajęć w terenie wymaga dokładnego zaplanowania. Jeśli chcemy, żeby lekcja była udana, musimy wyraźnie wyznaczyć sobie i uczniom cele do realizacji, określić czas trwania zajęć. Nie ma nic gorszego niż przerwać zabawę (bo nauka w ogrodzie może i powinna być zabawą) w najciekawszym momencie, nie da się za tydzień wrócić w tę samą sytuację z tymi samymi emocjami, zaciekawienie minie i potencjalny efekt zostanie zmarnotrawiony. Czas powinien być tak zorganizowany, by nie tylko zdążyć zrealizować zaplanowane działania ale także dać młodzieży chwilę na “po prostu bycie w przyrodzie”. Powinniśmy także przygotować zawczasu wszystkie potrzebne pomoce, tak aby w trakcie zajęć nie okazywało się, że nie możemy przeprowadzić doświadczenia czy znaleźć odpowiedzi w przewodniku.
Autorka:
Gosia Świderek (1976) - współzałożycielka Ośrodka Działań Ekologicznych "Źródła", autorka licznych scenariuszy, kilkunastu publikacji dotyczących edukacji ekologicznej, ochrony humanitarnej zwierząt, zieleni miejskiej. Autorka i koordynatorka ogólnopolskich programów edukacyjnych. Prowadzi warsztaty i szkolenia dla nauczycieli. Prywatnie mama Krzesika i miłośniczka wszelkiego rękodzieła i kuchni wegetariańskiej.